...
Tak, jak pisałam, dziś poszłam zobaczyć stropOd razu wypróbowałam schody. Nie przyszło mi wcześniej do głowy, że tak będzie mnie to cieszyć. Pierwsze własne cztery ściany i "coś" nad głową, bo przecieżsropu dachem nie nazwę Podejrzewam, że nie cieszyłabym się tak bardzo, gdyby nie trzeba było tak długo czekać na ten strop.
Teraz musimy go pilnie podlewać. Jest nam łatwiej niż przy ławach, bo mamy już swoją wodę w piwnicy i nie musimy jej przywozić w beczkach.
Schody są wygodne, nie za wysokie, nie za niskie. Wszyscy pytają, dlaczego ten ostatni taki wysoki, więc kazdemu po kolei trzeba tłumaczyć, że styropian, że posadzka... Szkoda tylko, że przez powiększenie przez panów dziury w stropie, najprawdopodobniej nie zmieści się na zewnętrznej ścianie okno do pomieszczenia planowanej pralni.
Oczywiście dopiero teraz można dobrze zorientować się w wielkości piwnicy. Będzie wystarczająca. Nie jest wielka, ale to tylko oznacza, że będzie wykorzystywana do konkretnych celów i nie będzie miejsca na zagracanie. Mężowi wydawała się mała, ale teraz zmienił zdanie. Jak na razie nie żałujemy, że się na nią zdecydowaliśmy, chociaż pojawiły się głosy, że powinniśmy tam zrobić garaż, a w miejscu garażu pokój. Takich głosów doradczych do końca budowy, a pewnie i dłużej, będzie mnóstwo. Pozostaje nam się z tym tylko pogodzić i cierpliwie tłumaczyć nasze decyzje.
Nie zawsze odrzucamy dawane nam rady (przede wszystkim powinny być dawane w odpowiednim czasie, czyli przed wykonaniem czegoś, a nie po). Za namową zrobiliśmy otwór w stropie, którym później planujemy wrzucać do piwnicy opał. Niespecjalnie mi się to podoba, bo przecież garaż jest pomieszczeniem przechodnim, a węgiel brudzi, ale zawsze łatwiej się go pozbyć, niż zrobić, kiedy wszystko już będzie gotowe. Dostaliśmy nawet stalowe drzwiczki do zsypu. W tej chwili są "trochę" pobrudzone, ale mam nadzieję, że uda mi się e doprowadzić do stanu sprzed lania betonu.
Chodząc po piwnicy ukazał się nam taki widok:
Nie jestem specjalistą, ale przez ściany chyba nie powinno się oglądać nieba? Mam nadzieję, że późniejsze tynki, styropian z drugiej strony uratują sytuację.