Nowe prace
Data dodania: 2014-06-09
Postanowiłam dziś zrobić dwa wpisy, żeby oddzielić różnego rodzaju emocje. Oprócz tych rzeczy, które nas denerwują, dzieją się też te, które nas cieszą.
Przede wszystkim do domu nie musimy wchodzić już od frontu po pustakach, bo dorobiliśmy się schodów. Bardzo się nam podobają i od razu dom wygląda bardziej jak dom Robił je pan, który pomagał nam przy kilku innych rzeczach razem z Mężem. Niestety nie mam zdjęcia, ale na pewno to nadrobię, bo jest się czym pochwalić.
Potem obaj panowie zajęli się obmurowaniem zsypu na opał. Troszkę się rozpędzili i obmurowali za wysoko, ale kontroler robót, czyli ja, już wszystko naprostował.
Przedwczoraj doczekaliśmy się też pierwszych drzwi w naszym domu.
Dokąd prowadzą? To drzwi do piwnicy bezpośrednio z zewnątrz. Może ktoś z zaglądających do nas pamięta, że nie mieliśmy ich wcześniej. Chyba pisałam już, że po wizycie na budowie szwagra i jego podpowiedziom, zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie. Całe szczęście, że w zeszłym roku zadecydowaliśmy, że w piwnicy będą dwa okna. Teraz wystarczyło wyciąć w miejscu jednego z nich bloczki do dołu. Mąż kupił drzwi, które stały się pierwszymi drzwiami naszego domu. Trzeba je teraz tylko odpowiednio obrobić.
Wczoraj powstał fundament pod murek oporowy wzdłuż ściany piwnicy.Z tyłu widać zsyp na opał.
Dzisiaj murek już powstawał i byłby prawie skończony, gdyby nie zabrakło bloczków betonowych. Mąż dziś odkopał drenaż w tym miejscu, żeby go poprawić i odpowiednio przygotować pod schody.
Powolutku brniemy do przodu. Z każdą taką rzeczą jesteśmy bliżej celu.
Przede wszystkim do domu nie musimy wchodzić już od frontu po pustakach, bo dorobiliśmy się schodów. Bardzo się nam podobają i od razu dom wygląda bardziej jak dom Robił je pan, który pomagał nam przy kilku innych rzeczach razem z Mężem. Niestety nie mam zdjęcia, ale na pewno to nadrobię, bo jest się czym pochwalić.
Potem obaj panowie zajęli się obmurowaniem zsypu na opał. Troszkę się rozpędzili i obmurowali za wysoko, ale kontroler robót, czyli ja, już wszystko naprostował.
Przedwczoraj doczekaliśmy się też pierwszych drzwi w naszym domu.
Dokąd prowadzą? To drzwi do piwnicy bezpośrednio z zewnątrz. Może ktoś z zaglądających do nas pamięta, że nie mieliśmy ich wcześniej. Chyba pisałam już, że po wizycie na budowie szwagra i jego podpowiedziom, zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie. Całe szczęście, że w zeszłym roku zadecydowaliśmy, że w piwnicy będą dwa okna. Teraz wystarczyło wyciąć w miejscu jednego z nich bloczki do dołu. Mąż kupił drzwi, które stały się pierwszymi drzwiami naszego domu. Trzeba je teraz tylko odpowiednio obrobić.
Wczoraj powstał fundament pod murek oporowy wzdłuż ściany piwnicy.Z tyłu widać zsyp na opał.
Dzisiaj murek już powstawał i byłby prawie skończony, gdyby nie zabrakło bloczków betonowych. Mąż dziś odkopał drenaż w tym miejscu, żeby go poprawić i odpowiednio przygotować pod schody.
Powolutku brniemy do przodu. Z każdą taką rzeczą jesteśmy bliżej celu.