Pierwszy etap prac za nami
Jak w tytule, skończyliśmy w końcu prace związane z fundamentami i piwnicą. Oczywiście później będziemy się jeszcze nimi zajmować, ale to już będą sprawy wykończeniowe. Trzy dni temu, w sobotę, zalaliśmy chudziak. Nasi chłopcy trochę zawiedzeni, bo podobał im się tamten piasek, ale teraz starszy ma zajęcie, bo chodzi polewać beton.
Przy okazji zgodnie z zaleceniami kierownika budowy wzmocniliśmy miejsca, na których w przyszłości będą stały ściany działowe. Bał się, że posadzka mocno popęka przez ich ciężar, a szczególnie tam, gdzie będzie ścianka pomiędzy schodami a wiatrołapem.
Weekend majowy też zapowiada się pracowity. Mąż zaplanował rozpoczęcie prac związanych z szambem. Jutro przyjedzie koparka, a potem chłopaki zaczną zabawę w betonem;)
Znamy też termin, do którego na naszej działce powinna stanąć skrzynka z prądem. Podobno do 20 czerwca, co jest w zasadzie ostatnim dzwonkiem, jesli chodzi o to, co jest napisane w umowie. Zobaczymy jak im to wyjdzie, skoro zapowiadają, że najpierw muszą wymienić transformator, a jeszcze wykonawca nie ma wszystkich potrzebnych dokumentów. Nawet nie robimy sobie nadziei, że reszta budowy będzie mogła być robiona na naszym prądzie.
Już jakiś czas temu rozgarnęliśmy (a w zasadzie pan Janek swoją koparką) ziemię przed domem. Wygląda to już o niebo lepiej. Dla porównania
PRZED
PO