Pojawia się i znika
Kto się pojawia i znika? Ekipa!
Dziś od rana na budowie pracują panowie. Dużo im nie zostało, może doczekamy się jeszcze w tym tygodniu zbrojenia stropu. Nie planuję już nic, co jest związane z ich pracą. Wczoraj zasypaliśmy fundamenty. Teraz panowie nie będą mogli narzekać, że mają za wysoko. Po bloczki tez daleko nie muszą chodzić, bo mają już w środku. Ciekawa jestem jakie jeszcze wymówki mogą teraz wymyślić Niestety muszą się sami pilnować, tzn. nikt ich dziś nie pilnuje. Mąż w pracy, a ja uziemiona w domu z chorym dziesięciomiesięcznym Bomblem.
Ziemia jednak wczoraj nie dojechała. Dalej będziemy czekać. W końcu się na pewno coś znajdzie, a przecież nie potrzebujemy jej koniecznie teraz. Jutro najprawdopodobniej będziemy działać z przyłączem wody. I w ten sposób będziemy mieć już oficjalnie jakieś media na działce, bo do tej pory poprostu przebiega przez nią wodociąg.