...
Opowiem Wam anegdotę. Pani architekt złożyła w naszym imieniu wniosek o zmianę w warunkach zabudowy. Miałam tylko podejść do Urzędu Gminy podpisać go. Poszłam dzisiaj. Wchodzę do gabinetu, mówię o co chodzi. Pani budowlaniec szuka wniosku, nie znajduje, więc dzwoni do innego gabinetu. Tam też nie mają. Ustalamy, że podpisżę, kiedy będę odbierać zmiany. Konkluzja: wniosek mają, ale nie wiedzą gdzie. Mnie to śmieszy, ale Pan Mąż zdenerwował się nie na żarty. Jeśli tylko szybko wydadzą mi na papierze to, o co mi chodzi, to mogą tego wniosku szukać do grudnia
Wczoraj podczas wizyty u tesciów obrałam taką trasę spaceru, by przechodzić obok nowo zamieszkałej Iskierki. Wypatrzyłam ją jesienią i od tej pory jest moim obiektem westchnień Nie wiem co na to Pan Mąż, mam nadzieję, że nie czuje się zagrożony Nie mogę zebrać się na odwagę, żeby tam podejść i wypytać właścicieli o ich spostrzeżenia z punktu widzenia mieszkańców. Oglądaliśmy już Iskierkę w SSO, ale jeśli się już mieszka, mozna powiedzieć więcej. W związku z kolejnym odwleczeniem się rozpoczęcia budowy, mam więcej czasu na przemyślenia. Zastanawia mnie ostatnio schowek pod schodami. Chciałabym zrobić tam małą podręczną spiżarkę (większa będzie w piwnicy), ale nie wiem, czy oprócz kilku półek na słoiki i inne przydasie zmieści się tam odkurzacz, mopy, miotły i inne akcesoria pani domu, które raczej nie powinny być eksponowane. Czy nie będzie konieczne obniżenie poziomu tego schowka?